Ale w artykule nie mogło zabraknąć oczywiście głosu gwiazd polskiej satyry rysunkowej,
Andrzeja Mleczki i
Henryka Sawki oraz rysownika "Rzepy"
Andrzeja Krauze. O swojej pracy dla Wirtualnej Polski opowiada także
Artur Krynicki, są również krótkie wspominki
Szczepana Sadurskiego. W artykule autorka zwraca także uwagę na fakt, że rysunki
Jerzego Krzętowskiego, drugiego współwłaściciela Agencji Rysunkowej, współpracującego z
Newsweek Polska, pojawiają się dużo liczniej na stronach internetowych
newsweek.pl niż w samym wydaniu papierowym.
Nie zabrakło również eksperta, doktora
Dominika Batorskiego socjologa Internetu, który mówi ciekawe rzeczy nt. rysunków w necie:
To medium sprawia, że zaciera się granica między ekspertem i amatorem. Można nie być dziennikarzem, a pisać bloga. To dotyczy również satyry, która jest tworzona przez zwykłych internautów. Nieobecność profesjonalistów w Internecie może oznaczać spadek popularności.
A cały artykuł kończy wypowiedź
Jurka Wasiukiewicza:
– Ludzie lubią rysunek satyryczny komentujący wydarzenia. Szczególnie taki, który uderza w konkretne osoby. Czy to w polityków, czy w celebrytów. Podobają się dowcipy i o Kaczyńskich, i o Tusku. Lubią, kiedy dowcip dowala władzy, niezależnie od tego, kto tę władzę w danym momencie sprawuje..
AR